— Nie ma krewnych ani bliższych ani dalszych...
— Na czyję więc korzyść mamy przerobić testament?...
— Na korzyść pozostałej wdowy.
— A więc jest margrabina Castella?...
— O jest — i jest prześliczną kobietą, co niezgorzej dokuczyła mężowi za życia, który przed piętnastu dniami poległ w pojedynku z kochankiem pani... Ta młoda wdówka Gedeonie, stanie się z łaski naszej prześwietną partyą?.. — Nie braknie jej konkurentów!... Choćby miała lać pięćdziesiąt a była brzydka jak stary murzyn, jeszcze by miała kłopot z wyborem.. — Dwa miliony to tęgi wabik... — No, Gedeonie zabieraj się do dzieła.
— Jaką formę trzeba nadać testamentowi?...
— Najkrótsza będzie najlepszą — gdyby ot trzy wiersze naprzykład...
— Niechaj będzie trzy wiersze, ale cóż w nich wyrazić?...
— Nie więcej nadto:
„Żonie mojej margrabinie Castella, pozostawiam i leguję cały mój majątek. Szczegóły znajdują się poniżej.”
— Czy to wystarczy?
— Zupełnie.
— Czy podobny dokument, byle
Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No8 part7.png
Ta strona została skorygowana.