Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No9 part3.png

Ta strona została skorygowana.

serce moje nie przestanie cię uwielbiać...
Po małej chwili odezwała się znowu:
— Teraz opowiedz mi jeszcze widzenie się z Raymondem i jakeście się ułożyli?...
Raul opisał Raymonda takim, jakim go zastał w zakładzie Pawła Niquet.
— Cóż to za dziwne stworzenie?... zauważyła Joanna. Zdawało mi się, że podobne istoty można tylko napotykać w zawikłanych romansach Frederyka Soulié’go!...
— Byłaś zatem w wielkim błędzie, kochana margrabino... o typy podobne codzień można się ocierać w Paryżu. Nie ma szynkowni w całem mieście, w którejby nie napotkać fizyognomij i charakterów, godnych współzawodniczyć z bohaterami Soulié’go i Eugeniusza Sue...
— Zaciekawiasz mnie nad wszelki wyraz Raulu...
— Naprawdę?...
— Twoje opowiadanie o gorączkę mnie przyprawia...
— Czy trzeba posłać po doktora?... zapytał śmiejąc się de Credancé.
— Nie szydź sobie mój drogi ze mnie... jestem wszak córką Ewy, więc