Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No9 part4.png

Ta strona została skorygowana.

jestem ciekawą... Wiesz czego teraz pragnę najbardziej?...
— Zkądże mogę wiedzieć?... A może przypadkiem chciałabyś zajrzeć tej nocy do Pawła Niquet?...
— Życzenia moje nie sięgają tak daleko... Pijani gałganiarze nie obchodzą mnie za bardzo...
— Cóż więc jest przedmiotem twojej ciekawości?...
— Chciałabym własnemi oczyma popatrzeć się choć przez chwilę na tego sławnego łotra, przybierającego tak przeróżne postacie, na tego traktującego z tobą kameleona, na tego opryszka przybranego w podartą kurtkę i czapkę wełnianą a strzeżonego przez cały sztab bandytów...
— Chciałabyś zobaczyć Raymonda?... — wykrzyknął hrabia zdziwiony, ale zarazem ucieszony bardzo tym niezwykłym kaprysem.
— Dałabym nie wiem co za to...
— Czy mówisz całkiem seryo?...
— Słowo ci daję na to!...
— No, to moja piękna margrabino, nic łatwiejszego, jak spełnienie tego życzenie — a muszę dodać, że wybawiasz mnie z niemałego kłopotu...
— Nie rozumiem...
— Zaraz mnie zrozumiesz jednakże... Nie wiedziałem oto jak ci oznaj-