Strona:Maria Konopnicka-Śpiewnik historyczny.djvu/009

Ta strona została uwierzytelniona.
PRZYGRYWKA.

Z młodu, z młodu, do zawodu
Orlik z gniazda leci,
I w błękity czeka wzbity,
Aż słonko zaświeci.

Z wiosną, z wiosną, kłosy rosną
Pod majowem niebem,
Nim zaszumią złotą falą,
Nim zapachną chlebem.

A toż bracie, czas i na cię
Iść w orłowe loty,
Czas ci runią wzejść nadziei
Na plon jutra złoty!

Pierwsze kwiatki nieść dla matki
Miło rankiem w maju,
Pierwsze czucia dla Ojczyzny,
Pierwszą pieśń dla kraju!