Strona:Maria Konopnicka-Śpiewnik historyczny.djvu/096

Ta strona została uwierzytelniona.

W żadnej ludzkiej świata mowie
Mąk tych słowo nie wypowie
I nikt nie ma dość odwagi,
By opisać tę rzeź Pragi!

Dymią zgliszcza i krew dymi,
W jeden mordu stos olbrzymi,
A przez trupy do Warszawy
Sam Suworow wchodzi krwawy!

Suworowie! Póki żyjesz
Krwi tej z rąk twych nie obmyjesz!
Imię będziesz miał u świata,
Nie żołnierza — ale kata!




UPADEK POWSTANIA W WIELKOPOLSCE
(1794 10 listopada).

Już i Tobie Wielkopolsko,
Bije klęski hasło,
Już i twego męstwa płomię
W krwi przelanej zgasło!

Z Maciejowic lecą echa,
Leci wieść z Warszawy,
Nie obronisz gniazda swego,
O ty orle krwawy!