Strona:Maria Konopnicka-Śpiewnik historyczny.djvu/190

Ta strona została uwierzytelniona.

Ratuj mnie, Polaku,
Ratuj życie moje —
A ja wiernie twej ojczyźnie
W przyjaźni dostoję!

Chwycił go Zaremba,
Na siodle go trzyma,
Krzyżują się kosy błyskiem
Przed jego oczyma...

— Nie ujdzie nikt żywy —
Książę czy nie książę! —
A Zaremba: — We mnie bijcie!
Bo mnie słowo wiąże!

I odkrył pierś własną,
A zasłonił wroga —
I ocalił syna matce,
Dla miłości Boga!

Tak to polski szlachcic
Stawił się na słowie...
— A ty, jakżeś go dotrzymał,
Książę Urusowie? —