Strona:Maria Konopnicka - Książka dla Tadzia i Zosi.djvu/115

Ta strona została uwierzytelniona.
JAK TO ZE LNEM BYŁO.
BAJKA.

Kiedy Julisia czystą koszulkę bierze, zawsze starą Pawłowę pod brodę głaszcze i mówi:
— Moja Pawłowa! Moja złociutka! powiedzcie-no mi, jak to z tym lnem było?
Julisia wie dobrze, jak to było, ale niezmiernie lubi słuchać, jak jej Pawłowa ową historyę o lnie opowiada i dlatego tak się starej niani swojej przymila.
Stara niania radaby z panienką przegwarzyć dzień cały, uśmiecha się jednak i mówi:
— Ej, panienko-serce! A czyto raz już powiadałam o tem?
Ale Julisia znów w prośby:
— Moja nianiusiu! moja złota! moja kochana! tylko ten raz jeszcze.