Strona:Maria Konopnicka - Książka dla Tadzia i Zosi.djvu/77

Ta strona została uwierzytelniona.

chowicz, co bajki pisał dla dzieci i był opiekunem sierotek.
Zawstydził się Józio i nic się już nie odezwał, bo mu to wcale na myśl nie przyszło, że oprócz rycerzy są jeszcze inni ludzie godni pamięci; a że kolej była na Jadwinkę, więc się podniosła i rzekła:
— Ja jestem Jadwiga, wnuczka Kazimierza Wielkiego, co zaślubiła Jagiełłę dla dobra swego ludu.
— Masz orzeszki swoje, kochana królowo!
A teraz ty Adasiu!
Adaś zamyślił się bardzo, a potem zarumienił się, powstał i rzekł:
— Ja sobie Adama Mickiewicza obieram, co napisał wiele pięknych wierszy, i ja umiem nawet na pamięć ten jego wiersz, który się tak zaczyna:

Pójdźcie, o dziatki! pójdźcie, wszystkie razem,
Za miasto, pod słup, na wzgórek.

— Wiemy, wiemy! — zawołały dzieci.
— Masz dzielnego imiennika! — dodał Józio — może już nie chcesz orzeszków?