teraz, jedyne. Zaprosił na otwarcie wystawy księcia i księżnę Genui.
Kto to jest książe Genui? Jest to viceadmirał floty włoskiej, piemontczyk rodem, trochę, jak na księcia i na małżonka żony swej, za nizki, noszący dość pospolite imię Tomasza. Co do księżnej, ta jest okazałą, wysoką, rudą blondyną, której, nawiasem mówiąc, bardzo jest do twarzy w kolorze białym, ma imię: Izabela i jest spokrewnioną dość blizko z domem sabaudzkim. Zwykłem miejscem zamieszkania Ich Mości bywa blizka ztąd Spezia, jeśli tylko nie spędzają czasu w Civitta-Vecchia lub w innym jakim czarującym załomie Śródziemnego morza. Znaleźli się więc pod ręką nieomal.
Odpowiedź, jaką otrzymał pan syndyk, wprawiła go w wyborny humor, a całe miasto w ponowny paroksyzm ruchu.
Natychmiast skonsygnowano eskadrę z kilkunastu świetnych fregat, których lekkie, proste kształty cudnie się zarysowały w „Ponte-Cava” na niezmiernym szafirze morza. Natychmiast zaczęto w królewskim pałacu przepłaszać z grubszego mole; natychmiast zamówiono najpiękniejsze gardenie, ulubiony kwiat księżnej, na wielki municypalny bukiet; natychmiast sprowadzono całą armię tapicerów do pałacu Tursi, gdzie szczęśliwy syndyk miał przyjmować Ich książęce moście galowym obiadem; natychmiast wyku-
Strona:Maria Konopnicka - Ludzie i rzeczy.djvu/159
Ta strona została skorygowana.