Mąż, kiedykolwiek się pojawi, powinien zawsze zastać żonę w domu.
Trzy rzeczy powinien zawsze zastać w domu: żonę, suche pończochy i gorącą wodę. To jego mężowskie prawo.
— Młode i głupie — powiada nasza gospodyni — lecą do przystani odprowadzać mężów i tam się z nimi żegnać i całować. Ale mądra żona nigdy tak nie robi.
Mądra żona żegna się z mężem w izbie, a zanim mąż próg przestąpi jeszcze, idzie pod ścianę i u sieci siada. Tak czynią wszystkie prawdziwe rybaczki. U sieci, na stołku pod ścianą powinien mąż widzieć żonę po raz ostatni, tak ją w pamięci zachować, i tak też, na tym samym stołku, za powrotem zastać.
— No i bywa tak, że zastaje?
— Czemu nie. Doświadczenie wszystkiego nauczy... Et puis aprés, vous savez, na każdym strychu jest przecie luneta.