Bo ze stepu idzie na niego duch pieśni, natchnienie.
Bo ze stepu
...»Wieją głosy dawno już przebrzmiałe,
Dopominać się tak lecą o pieśni, o chwałę«.
Ale Potrzeba Zbaraska nie tylko spełnia warunek śpiewności. Ona czyni zadość wszystkim innym warunkom właściwej ludowej Dumy.
Podkład momentu dziejowego postawiony jasno, silnie, w pierwszych zaraz słowach, wzbiera stale fantastycznością i ani na chwilę nie przekracza granic historyzmu szczerze ludowego.
Przedmiot posiada głęboką perspektywę rzeczy minionych, skończonych w sobie i tworzy wizyę patetyczną, o szerokich linjach epickich.
Linje te, rozpołożone swobodnie, już to obejmują masy całe, użyczając im heroicznego ruchu, już też skupiają się i akcentują na postaciach pojedyńczych i pierwszoplanowych, nadając im plastykę, u Bohdana Zaleskiego niezwykłą.