Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/54

Ta strona została skorygowana.

małym chórze ludowym na tym samym punkcie, na którym wyrzekł był — mianując pierwszą ze strun swojej lutni:
»Bóg! — Na wieki wieków cześć Jemu i chwała!«
Ale jest to właśnie punkt, z którego już teraz nawskroś przejrzeć można, iż materya ta nie nadaje się w żadnym swoim momencie i pod żadną formą na przedmiot sielanki, czy epopei, i że — co za tem idzie — ani »Przenajświętsza Rodzina«, ani »Duch od stepu« udać się poecie nie mogły.
Jakoż nie udały się.