Ta strona została uwierzytelniona.
I znów pływam najnowszą metodą,
wzdycham piersią niestrudzoną, młodą,
i jaskółki odgarniam z nad czoła.
Potem w dali doganiam pilota
co się w chmurach koziołkuje i miota,
głową na dół, wśród wspaniałych skrętów.
Ścigam jego samolot po niebie —
aż mnie wciąga silną ręką do siebie,
jak syrenę co się czepia okrętu