Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Krystalizacje.djvu/43

Ta strona została uwierzytelniona.
VII


Za miastem, nad urwiskiem, u brzegu jeziora,
Blaskiem w niebo uderzając ostrym,
Leży ławica miednic i dzbanów blaszanych,
Których dno czas żarłoczny rdzawą szczęką przeżarł...
Jest jakaś duszna poezja
W niedoli tego wybrzeża,
Jakgdyby się choremu śniła Polinezja
I w dysproporcjach rozrosłych
Porzucone skorupy perłorodnych ostryg.