Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Krystalizacje.djvu/47

Ta strona została uwierzytelniona.
I


Mury z oknem wyrąbanem w niebie,
A niżej, w polu, brama,
Sama i dla siebie,
Polnym chyba służąca konikom,
Lub słońcu, gdyby zrana tędy się rozprysło...
Brama znikąd — donikąd,
Albo z przeszłości w przyszłość....