Ta strona została uwierzytelniona.
Choć miał serce bijące
jak i u innych ludzi,
nie poczuł jak Bóg w sercu
przeciąga się i budzi.
Miał jeszcze księgę starą,
pisaną mądrze z głupia:
Niechaj radości zamrą —
czuwaj duszo biskupia!
— Słuchał dzwonów w południe,
później wdychał kadzidło,
patrzał w złote ołtarze, —
aż mu wszystko obrzydło.
Więc był smutny i gorzki
w swem fjoletowem sercu —
klękały przed nim babki
na dużym pstrym kobiercu.
Łzy mu z oczu kapały —
same płatki fijołków!