Ta strona została uwierzytelniona.
Wchodzi pod drzew suknie,
w liściaste rękawy,
w falbanę zieloną
między kwiatów płatki.
Wesołe stworzenie,
półgłówek bez troski,
czyni gwar ważny
pod spódnicą lipy. —
I jest jak westchnienie
i jak uśmiech boski:
„Nie jestem poważny
i lubię dowcipy“.