Ta strona została uwierzytelniona.
6
Odpina z ramion zapięcia,
otrząsa krople z dłoni:
łzy szczęścia gorzkiej toni,
która ją miała w objęciach.
7
Jak skarb wyrzucony przez fale,
otoczona konturem blasku,
spoczywa rozparta wspaniale
na migdałowym piasku.
UMARŁY
Spadłeś z ziemi jak gdyby do morza
w gorzkie i czarne bezkresy.
Pożarły cię złote ryby:
Arktury i Antaresy...
ZMIERZCH NA MORZU
Wybrzeże coraz to bledsze
w liljowej półżałobie
i żaglowiec oparty na wietrze,
jak ja na myśli o tobie.