Ta strona została uwierzytelniona.
stał na śmiertelnej pościeli czasu, po śnie przeszłości... melancholja odzywa się brzęcząco, melodyjnie, jak bardzo trudna do uchwycenia radjowa fala.
I już towarzysze moi wzywają mnie, zaganiają z powrotem na okręt.
Znudzeni są i głodni.
Chcąc za wiele objąć, rozsypali wszystko i zebrać już nie potrafią.