Ta strona została uwierzytelniona.
30
Baby krakowskie idą na rynek, tupiąc wysokimi butami, piękne w swoich zawojach, w swoich aksamitnych haftowanych kaftanach, którym słońce nadało patynę bukowych liści października, lub siność ostatnich głów kapusty.
Pyszne te niewiasty niosą na plecach gęsi, białe i pogodne, w koszach objętych płachtą.
Gęsi krzyczą, wyciągają szyje i są jak wróżki — pod tą postacią rozkazujące i godne — kierujące krokami niosącej je poddanej.
Baba kroczy naprzód, w krótkiej, krynolinom podobnej spódnicy, hojnie marszczonej, tak hojnie, że gdy się baba odwraca, to spódnica odwraca się wpierw.
Gęś nad jej głową patrzy to w prawo, to w lewo.