Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Wachlarz.djvu/50

Ta strona została uwierzytelniona.
AKWARJUM
I

Ścierpnięty ze złości głowonóg o smutnych oczach starca,
rybki jak serca bijące skrzelami, węgorze jak lite pasy,
żyjący młotek i nóż srebrzysty i zardzewiała tarcza,
i kraby rozparte strojące straszliwe japońskie grymasy;

Łakome kwiatki, przebiegłe listki, anemon chodzący w kółko i szukający mięsa,
ślimak z ukwiałem różowym żyjący za pan brat,
i fjoletowy krzyżyk meduzy który się w górze leniwie wałęsa —
może to wszystko jest niebo lub piekło, tamten świat?


II

Ach, a te małe rybeczki japońskie wesołe i ptaszęce!
Strojne w pióra ni to ni owo, garbate, złociste Bóg wie co,
o, każdą z nich ucałować za to że jest, w podzięce,
i wszystkie razem przycisnąć do serca zmęczonego już tajemnicą.