Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Wachlarz.djvu/72

Ta strona została uwierzytelniona.
WIERSZ UKRADZIONY

Papierowy okręcik popłynąć nie może
wciąż odrzucany przez szumiące morze.
Lecz niech go tylko słońce wysuszy na wietrze
a popłynie jak żaden — w powietrze!




WESTCHNIENIA

Morze jest dzisiaj smutne. Westchnienia się żalą
przy brzegu porośniętym siwo-złotą sierścią.
Jak pierś wznosi się fala i ginie za falą.
Morze wzdycha falami. Ziemia — moją piersią.