Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Wachlarz.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.
OFELIA

Ach, długo jeszcze poleżę
w szklanej wodzie, w sieci wodorostów,
zanim nareszcie uwierzę
że mnie nie kochano, poprostu.




KROWY

Uśmiechnięci, obojętni i zdrowi
krążycie spokojnie w pobliżu
jak trawę żujące krowy
wkoło kogoś co umiera na krzyżu...