Strona:Maria Rodziewiczówna-Za wiarę i ojczyznę.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.

pierach często mu i dobitnie przypominano w karyerze i jego i dzieci; że był Polakiem, to mu mniej dokuczało, bo, nie posiadając majątku, kontrybucyi nie płacił, a że był jeden, nikt go o intrygi wywrotowe w państwie nie posądzał i nie prześladował.


∗             ∗

Miał Jan Borucki dworek i ogród na jednej z mieszczańskich ulic, odziedziczony po ojcu geometrze, a sam od najwcześniejszej młodości był „wolnonajemnym“ pisarzem przy sądzie.
Etatowym być nie mógł, z racyi wyznania, ale posadę miał stałą, z tej racyi, że był licho płatny, a nieoceniony był w swym fachu i pismo miał: „prosto pieczat“, jak mawiali urzędnicy.
Życie Boruckiego ubiegało między „kamerą“, kancelaryą „prystawa“ i swoim dworkiem. Zmieniali się sędziowie, urzędnicy, paliło się i odbudowywało miasteczko, ale