Strona:Maria Rodziewiczówna - Czahary.djvu/31

Ta strona została przepisana.
tensyj pod swoją opiekę, a jeśli Szanowny Pan nam nie odmówi, cokolwiek zdecyduje i ile nam wydzieli, z wdzięcznością wyrok przyjmiemy i święcie spełnimy.
Wszelkie potrzebne dokumenty i informacje złożę, gdzie i kiedy Szan. Pan raczy zażądać.
Zofja Janicka.

Motold list odczytał i, zapatrzony weń — myślał długą chwilę, potem arkusz papieru wziął i odpisał:

Szanowna Pani!
Byłem przyjacielem Wacława i dziękuję, że mi Pani powierza jego i swoją sprawę; zajmę się nią, jak własną. W następną niedzielę będę w mieście i zgłoszę się do Pani o potrzebne wskazówki i dokumenty. Zapewne posiada Pani pełnomocnictwo Wacława do działania w jego imieniu — to jest konieczne.
O wszelkich szczegółach porozumiemy się za widzeniem, a teraz proszę przyjąć zapewnienie mego poważania i gotowości do usług.
Konstanty Motold.

Zaadresował list do miasta i sięgnął po następną kopertę, już pochłonięty mnóstwem swych