Strona:Maria Rodziewiczówna - Jerychonka.djvu/227

Ta strona została przepisana.



VII.

Ślub ich odbył się w ostatnią niedzielę karnawału. Oboje nie chcieli rozgłosu, ani pustéj ciekawości tłumu: wybrali więc bardzo wczesną godzinę i nie rozsyłali zaproszeń.
Osiecka była oburzoną w swych tradycyach, gdy Magda nie chciała weselnego stroju, ani wesela; ale musiała ustąpić obojgu, pomimo że gderała zawzięcie.
Owego tedy ranka poszli we dwoje do Panny Maryi i wzięli ślub. Malicki i Sylwester podpisali się jako świadkowie, i na tém się ceremonia skończyła. Kościół był prawie pusty i nikogo znajomego. Tylko Magdzie się zdało, że przez sekundę za filarem widziała Oryża.
Świadkowie pożegnali ich zaraz po ceremonii; Malicki śpieszył się na konsylium, Sylwester — by nowinę roznieść po całem mieście.