Strona:Maria Rodziewiczówna - Joan. VIII 1-12.djvu/240

Ta strona została uwierzytelniona.

Nastąpiła wymiana zdań, dysputa, czytanie dokumentu, pytanie Zaremby. Ostatecznie świadectwo Hilka zostało usunięte.
Zkolei wezwano Stefkę.
Zeznała, że Mańka bywała u Morzyńskiego od roku, że była w nim rozkochana, że wiedziała, kto on jest, że przyjmowała od niego prezenty i że na dwa tygodnie przed zabójstwem odgrażała się, że go zabije.
— Czy świadek może przytoczyć wyraźnie, jakie prezenty dawał pan Morzyński? — spytał Stuch.
— Dawał, co tylko chciała. Miała od niego pierścionek. Nawet żem się z niej śmiała, że taki przyjęła. A ona mówi: Chciał mi kupić z turkusem, alem sama ten wybrała, bo to jakby obrączka.
— A inne prezenty?
— Pewnie, że i więcej miała, ale się nie przyznawała, widziałam też książkę z wierszami, czerwono oprawną.
Stuch więcej nie pytał.
Świadek, Stefan Burda, kelner, zeznał, że miał zamiar żenić się z Gedrasówną, ale przekonawszy się, że jest kochanką Morzyńskiego, zerwał z nią. Przypuszcza, że Gedras wiedział o romansie córki, bo kiedyś mu rzekł:
— Wy za moją dziewuchą nie łaźcie, bo ona nie dla was.
— Nie możecie określić, kiedy, w jakim czasie to powiedział? — spytał Stuch.
— Zeszłego roku. Wtedy mnie to tknęło i za-