Strona:Maria Rodziewiczówna - Róże panny Róży.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.



I.

W każdem osiedlu, choćby najmniejszem, znajdzie się zawsze trzy rodzaje bab: Jędza Baba, Herod Baba i Wiedźma Baba. Im większe osiedle, tem ich więcej bywa i dlatego im większe ludzkie zbiorowisko, tem większe piekło.
Ale bywają osiedla, gdzie trafia się czwarty gatunek: Sokół Baba — ale takich mało bywa i na okolicę są sławne.
Otóż miałam szczęście, że u nas we wsi żyje dotąd Sokół Baba — znana szeroko i daleko Baba Silicha.
Bywałam u niej za młodych lat — i wtedy wydawała mi się już stara; bywam teraz i zda mi się taka sama. Za młodu prawiła mi baśnie i stare dzieje — teraz też chodzę do niej po naukę — bo Baba Silicha wszystko wie i na wszystko radę i sposób znajdzie.
W gospodarstwie, wiadomo, rzadki dzień bez straty, a rzadki miesiąc bez klęski.
Jak się tak trafi — bierze się i czyta różne naukowe książki — a jak one nie pomogą, pisze się do pani Karczewskiej, albo się ją osobiście zanudza — a jak i to nie pomoże — idę do Baby Silichy.