Większe ryby bierze się na „kłomle“, brzegami jezior, na małe włóczki po rowach i kanałach, na „wersze“ w wiadomych rybich „chodach“. Raki wydostaje się z pieczar lub bierze na gniłego kreta, spuszczonego w wodę na sznurku.
Te i tysiące innych sposobów posiada Poleszuk pastuszek, latorośl Dmytra lub Iwana, spędzający przy bydle okres od 12 do 16 lat wieku. Jest to już mędrzec życiowy. Ciekawy, przemyślny i chytry. Umie drzeć łozę i pleść łapcie, umie pleść słomę, robić koszyki i króbki, wiązać siatki, pleść włosień, robić sidła i pułapki, znajdzie i wydrze każde gniazdo, dostanie pisklęta sokoła, sowy i puhacza, zamęczy młode zajączki i złowione sarnię, dostanie miód trzmieli w ziemi, każdą jagodę, grzyba wyszpera, toczy wiosną sok z brzozy, wszystko znajdzie i użyje lub zniszczy w swem próżniaczem bytowaniu.
Przed jego chciwem jastrzębiem okiem nic nie ujdzie, przed jego słuchem żaden szelest nie minie bez skutku i uwagi. Czasu ma dosyć, gdyż nie bardzo pilnuje granic paszy, a owszem, gdy tylko możliwe, pasie na cudzem.
Ten czteroletni okres pastuszenia jest dla chłopca wyższą szkołą umiejętności tradycyjnej szczepu i rodu.
Matki, żony i córki Poleszuków mają bardzo swoiste cechy. Poza gadatliwością, właściwą wszystkim kobietom całego świata, posiadają własne amatorstwo. Jak mężczyzna dba o siano i bydło, one dbają o len. Zagonki lnu od kwiet-
Strona:Maria Rodziewiczówna - Róże panny Róży.djvu/66
Ta strona została uwierzytelniona.