Strona:Maria Rodziewiczówna - Rupiecie.pdf/125

Ta strona została przepisana.

To był jego regulamin.
Wśród tego grona, co zimy znajdowała się i Dreptucha, żebraczka-włóczęga i ona to — ożeniła Choczkę.
Byłoż to i małżeństwo — w sam raz dla „głupiego“.
Kaz w adwencie, nocą, wlazła do izby dziewczyna. Sina była z zimna, prawie naga i wygłodzona. Poznali ją lokatorowie Choczki, pochodziła z sąsiedniej wsi. Od dziecka była ladaco, próżniak i rozpustna, że nikt jej nie chciał trzymać, więc sługiwała Żydom w miasteczku.
Była w ogólnej poniewierce i ohydzie, tak, że lokatorowie Choczki jednogłośnie zdecydowaliby ją wypędzić. Wszyscy oprócz Dreptuchy. Wywiązała się kłótnia i wrzawa, tem swobodniejsza, że gospodarz był nieobecny, odbywał jakąś obowiązkową służbę w gminie i Dreptucha zwojowała innych.
Gdy Choczka wrócił, wytoczono sprawę przed niego. Okazało się, że dziewczynę, jako brzemienną, wygnali Żydzi ze służby — wygnała rodzina, wyganiali wszyscy, do kogo się wpraszała, i wygnać chcieli domownicy przygodni Choczki.