Jak potopu świata fale
Zamrożone w swoim biegu
Stoją nagie Tatry w śniegu,
By graniczny słup zuchwale!
Te słowa „Pieśni o Ziemi naszéj“ stawały mi zawsze w myśli, patrząc na Tatry z Obidowskiego gościńca; porównywałam je z widokiem, który je natchnął, a dziwiąc się ich trafności, piękności i mocy, wielbiłam jeniusz poety. Jakoż zaiste tylko z rozhukanemi bałwanami oceanu, zlodowaciałemi nagle w swym pędzie, za jedném skinieniem wszechmocnéj ręki, można porównać to pasmo skał dziko porozrywanych, wznoszących się prostopadłą ścianą z nowotarskiéj doliny; a ten śnieg wielkiemi smugami zalegający ich boki, to niby biała piana powstała w starciu się fal olbrzymich.
Z Obidowéj, ostatniéj góry w paśmie Bieskidów, zjeżdżamy na Podhale[1], w obszerną dolinę nowotarską, Bieskidy od Tatrów dzielącą, W miarę, jak się spuszczamy na dół, coraz szerzéj rozściela się przed nami ta piękna dolina, stanowiąca wielką, niemal czworoboczną, pagórkowatą płaszczyznę, ze znaczném ku północy pochyleniem i trzema głębokiemi klinowatemi wyżłobieniami, Czarnego i Białego Dunajca i Białki.
Dolinę nowotarską zamyka od południa olbrzymi łańcuch Tatrów; na zachód przedziela ją od doliny orawskiéj nieznaczny wał, ciągnący się od gór bieskidzkich, a mianowicie od Łyséj góry (2542 st.) ponad Spytkowicami, na wioski orawskie Piekielnik, Hladówkę i Suchą-Horę ku Magórze tatrzańskiéj ponad źródłami Orawicy. Długość tego wału wynosi mil dwie, średnie wyniesienie jego nad poziom morza około 2000 st., a nad średnią wysokość doliny nowotarskiéj (1845 st.), około 150 st. Ten niepozorny garb, stanowi oraz dział
- ↑ Nazwa Hale, w mowie górali, oznacza w ogólności Tatry, stąd okolice u stóp ich leżące, zowią Podhalem, a mieszkańców Podhalanami.