znaczone na ten użytek, dają do farbierza w Poroninie. Farbuje on je na kolor ciemno-szafirowy, wybijając białe wzorki, niekiedy bardzo gustowne i delikatne. Sukno tkają po największéj części także kobiety, gdyż mężczyźni bardzo rzadko trudnią się tkactwem. Niektóre tkają prócz tego bardzo trwałe a nawet ładne derki w białe i ciemne kraty.
Prawie każda umie szyć a nawet haftować i prócz gorsetów, wymagających już krawieckiéj umiejętności, sama szyje cały swój ubiór, w czém wielką mają wyższość nad naszemi wieśniaczkami, z których część większa nie umie igły wziąść do ręki.
Ubiór ich zaleca się wielką czystością, szkoda tylko, że téj czystości nie utrzymują tak starannie w domu, szczególniéj w naczyniu. Stroje lubią niezmiernie; skarby świata oddałyby za parę sznurków pacierzy (paciorków) lub kawałek wstążki. Nietylko młode, ale i starsze są bardzo żywe i wesołe; najmniejszy żart, jedno nic nieznaczące słówko, do serdecznego pobudza je śmiechu. Młode bywają zalotne, lekkomyślne i płoche, co niekorzystnie wpływa na ich obyczaje. Charakter góralek w ogóle jest łagodny; często znaleść u nich można uczucia tak delikatne i tkliwe, że zawstydzićby mogły nie jednę z naszych dam salonowych, roztkliwiających się z wyegzaltowaną czułością nad urojonemi nieszczęściami, a na istotne cierpienia bliźnich suchém spoglądających okiem.
przeczesują len i tym sposobem oddzielają nie tylko główki, ale po części i chwasty. Główki suszą na strychu, len zaś moczą w czystéj, bieżącéj wodzie, któréj tu obficie dostarczają potoki. Po trzech tygodniach wyjmują len z moczydła i rozkładają na trawie dla przesuszenia i przebielenia. Len tak przyrządzony daje włóknonierównie bielsze i mocniejsze niż wtedy, gdy dojrzewa i czernieje na pniu, a potém gnije w stojącéj wodzie.