Strona:Maria Steczkowska - Wycieczka na Babią górę.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

wygnania do wyższego świata, obijający się o sklepienie kościelne, powtarzany echem grobowych podziemiów i płynący daléj a daléj ze srébrzystą Wisły falą.
Późnym wieczorem stanęliśmy w Krakowie.

M. S.