Ta strona została uwierzytelniona.
Na wiecznej wadze przesunie się życie,
Gdy muśnie o nią nasza śmierć skrzydlata.
I cóż, choć wzejdzie nowy cud dla świata?
Ciebie nie ujrzę o porannym świcie…
(Milczenie).
IZOLDA
Daremnie chcesz
Rozpaczą truć
Nas zwodną.
Tristanie wierz:
Twarz ku mnie zwróć
Pogodną.
TRISTAN II.
O nie, Izoldo, bo jestem przeklęty.
Przebiła wiedzy i natchnień godzina,
Gdy myśl leciała, jak chyże okręty,
W bezmiar bezgrzeszny, tajemny i święty...
Ale »bez portu było żeglowanie«[1]
Wszechświata pisze nie człowiek równanie.
Wir myśli porwał, jak rozbite szczęty,
- ↑ Mikołaj Sęp Szarzyński: Rytmy.