Strona:Maria Sułkowska - Tristan II.djvu/33

Ta strona została uwierzytelniona.

W otchłani pustej straszliwe odmęty...
Czekam: trucizna w krew moją się wrzyna,
Czekam, aż zamrze kwiat przezemnie ścięty.

(Wraca do pozy pierwszej:· w miarę jak Izolda mówi odchyla ręce i siedząc wyprostowany wpatruje się w Izoldę).


IZOLDA

Przyjęłam zew:
Jam z Twoich rąk
Eliksyr mąk
Trujący krew
Spełniła.

Lecz z ust Twych czar
Jam śmierci lek
I boski czar
Wypiła.

I z oczu Twych,
Do oczu mych,
Jak tęcza tęcz,
Jak łuna łun,
Żywota Tajń
Zstąpiła.