Strona:Marian Łomnicki - Wycieczka na Łomnicę tatrzańską.djvu/34

Ta strona została przepisana.

Znowu się mgły ku nam nasunęły i znowu ciemno jak pierwéj; jesteśmy pośród morza chmur szarych, pozbawieni spodziéwanego widoku. Otoczeni gruba mgłą wokoło, w któréj zaledwie na kilka sążni było można rozpoznać dziko poszarpane skały szczytu łomnickiego, musieliśmy się zrzec cudownego krajobrazu, jakiby się na téj wysokości był oczom naszym roztworzył. Pia desideria! Trzeba było poprzestać na widoku potrzaskanych, tuż pod nami leżących głazów, które nie mogły w nas wzbudzić żadnego zajęcia. Kto więc dla samego tylko widoku z wytężeniem sił całych piął się na Łomnicę, ten mało dzisiaj zyskał, chyba to, że może powiedziéć: Byłem na samym szczycie! To téż nie dziwiliśmy się naszym towarzyszom, Węgrom, którzy po zaspokojeniu niecierpliwego żołądka, po kilku łykach wina i niebardzo głośnych: „Eljen Łomnica!“ najobojętniéj poukładali się do snu. Niezadowolenie jednak odbijające się jeszcze we śnie na śniadych ich twarzach powoli ustępowało złudnym może marzeniom, co przenosiły ich nad urocze brzegi szerokiego Dunaju, lub w sławne winnice Tokaju; uśmiéch lekki przelatujący po ich licach łatwo kazał się domyślać podobnego nastroju duszy. I Janusz najspokojniéj sobie usnął po odbytych trudach, a potężne chrapanie jego przymieszywało się dziwnie do stłumionego szumu wiatru pędzącego mgły. My tymczasem opatrywaliśmy dostępne miejsca wierchu.
Szczyt Łomnicy, wyniosły 8328’ n. p. m. (według pomiarów trygonom., 8342’ według Fuchsa) jest dość przestrony; potargane głazy twardego granitu, szczelnie wielorakim okryte porostem, zalegają jak u dołu tak i tutaj cały wierch góry. Wprawdzie wybiega ta góra, jak wiele innych szczytów, daleko po za linią wiecznych śniegów, które jednak dla niekorzystnych stosunków miejscowych nie mogły się nigdzie tutaj ułożyć i utworzyć lodowce. Nie jest to jednak kraina martwych głazów, gdzie życie organiczne już zupełnie wygasa. Bynajmniéj, jest tu jeszcze trochę tworów ze świata roślinnego a nawet i zwierzęcego.

(Dalszy ciąg nastąpi).