Strona:Marian Bartynowski - Obchód świąt Bożego Narodzenia w Polsce.pdf/11

Ta strona została przepisana.

nieco niżej ze słów św. Pawła.[1] Uczty te piérwotnie odprawiano w domach prywatnych, gdzie się wierni początkowo zbiérali, dla łamania chleba, t. j. ofiary Mszy św., późniéj w katakumbach, miejscach ukrytych, dla obawy pogan, nakoniec przeniosły się do kościołów, dla wygody wiernych, którzy po nich, zostawali tamże noc całą, na śpiéwaniu psalmów i czytaniu ksiąg świętych. Czuwanie to, zwało się vigiliae, od czego, całemu dniowi poprzedzającemu, to imię nadano. Że te uczty odbywały się tylko wieczorem, lub w nocy, wnosić można śmiało ze słów Tertulijana: „Ita saturantur, ut qui meminerint etiam per noctem adorandum sibi Deum esse“.[2] I nieco daléj: „Inde disceditur non in certervas caesionum[3], neque in classes discursationum, nec in eruptiones lasciviarum, sed ad eamdem euram modestiae et pudicitiae, ut qui non tam eoenam eoenaverint, quam disciplinam“.[4]

Sposób i porządek, w jakim się odbywały znowu podaje Tertulijan: „Non prius discumbitur, quam oratio ad Deum praegustetur: editur,

  1. W każdym razie prędzéj możnaby się zgodzić z wywodem wyprowadzającym agapy z praktyk i tradycyj synagogi, aniżeli z twierdzeniem Raoul-Roehette’a, archeologa francuskiego, jakoby uczty te, były prostém naśladowaniem uczt pogańskich.
  2. l. c.
  3. O wybrykach tego rodzaju wspomina Swetonijusz, mówiąc o Neronie c. XXVI.: „Siquidem redeuntes a coena verberare ac repugnantes vulnerare cloacisque demergere assueverat“.
  4. l. c.