Strona:Marian Bartynowski - Obchód świąt Bożego Narodzenia w Polsce.pdf/27

Ta strona została przepisana.

faktem jest, że w Krakowie, Warszawie i innych większych miastach, wypiekano strucle tak wielkie, że je aż na saniach ciągniono; piekarze wysadzali się na tego rodzaju pieczywa, które potem w darze składali wielkim panom, i tak Łukasz Gołębiowski, w dziele p. t.: „Domy i Dwory“, podaje, że w r. 1764, a zarazem piérwszym panowania Stanisława Augusta, piekarz warszawski Gottlieb Szyller, ofiarował królowi struclę. Była ona 7 łokci długa, bo wybór króla nastąpił d. 7. września. Mąkę wzięto z 17 młynów, na pamiątkę, że król urodził się 17 stycznia; przypraw użyto w liczbie 32, stósownie do lat wieku króla, a struclę tę niosło 9 dzieci Szyllera, bo elekcyja króla była we wrześniu, t. j. w 9. miesiącu roku. Król ofiarował tę struclę klasztorowi P. P. Bernardynek.
Po wieczerzy prastare kolędy, nad którémi może kiedyindziéj bliżéj się zastanowimy, wzbijają się jednym akordem w niebo, z całéj naszéj ziemi, jak płynęły tam tyle wieków w złej i dobrej doli.
Wigilija słusznie mogła nosić nazwę „uczty miłości“; od dawnych czasów bowiem było zwyczajem, że najwięksi wrogowie i przeciwnicy, gdy ich potrafiono nakłonić do przełamania opłatka, przy wigilii, wszelką niechęć i zawziętość z serca składali i stawali się odtąd dobrymi przyjaciółmi.
Chodziłoby teraz o odpowiedź na pytanie: w razie, gdy Boże Narodzenie przypada w poniedziałek, kiedy należy sprawiać ucztę wigilijną: czy w niedzielę, czy w sobotę? Kwestyja ta wkracza w zakres liturgiki i dlatego w piérwszéj linii