Strona:Marja Jasnorzewska - Śpiąca załoga.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.

DĘBOWE LIŚCIE


O, nie myśl o wawrzynach,
Kiedy siedzisz pod dębem,
Który liści obrębem
Niebo w gwiazdy wyrzyna.

Powiało, zaszumiało! —
Dąb gada uroczyście
I z wyraźną pochwałą
Zniża ku tobie liście...

Ten druido-sportowy
Wieniec Nurmich i Normy,
To za czyn twój duchowy,
Za twoje piękne formy.

Ludzie — sąd to szaleńczy!
Błędnie waży, źle mierzy —
Ale dąb cię uwieńczył —
A jemu możesz wierzyć...