Strona:Marja Jasnorzewska - Śpiąca załoga.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie dożyje i roku
Zasłuchana Marysia.

Wiewiórka pusty orzech
Rzuciła jej pod nogi.
Ścieżka przeszła w bezdroże...
Błysnął rosy płacz mnogi —

Cmentarz bliski, omszony,
Kłania się dziką różą —
Wtem zakukały dzwony
I kukają i wróżą...