Ta strona została uwierzytelniona.
STRASZYDŁO
Papierośnica trzasła —
temat się rozprysnął,
dzień spłoszył —
konwersacja utraciła siłę...
A straszydło rozkoszy, niespodzianie przybyłe,
ściśniętemi zębami błysło.
Zapalcież elektrykę!
herbaty nie strąćcie!
Niech ktoś trzeci, rozmowny, siądzie między wami —
i nie patrzcie tak ciągle zwężonemi oczami,
na straszydło stojące w kącie...