Strona:Marja Pawlikowska - Paryż.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.

I aby poczuł w sercu tęsknotę i handrę,
by w chmurach z przerażeniem ujrzał sylfy nagie,
w dziupli drzewnej nos dżina, w fajce — salamandrę —
i wpadł prosto w drzwi twoje — wprost w różową magję...




27