Strona:Marja Rodziewiczówna i jej dzieła.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.

„Był czas, kiedy wierzono, że doktór medycyny może uzdrowić ludzkość, a inżynier zbudować dla niej raj podług najnowszego systemu. Rodziewiczówna pozostała przy tej wierze, uważała tylko za potrzebne bohaterów swoich pozytywnych wyposażyć cechami... fantastyczności. W ten sposób powstały powieści, jakoby nieprawdopodobny dalszy ciąg, poruszające tematy z pierwszego okresu twórczości Orzeszkowej. A gdy taki bohater po urojonych trudach dobija nareszcie i do pozytywnej fortunki i żony, smażącej konfitury — to czyż nie słusznie go powitać okrzykiem Bartoszewicza — Ave Caesar, confituri te salutant!“
Charakterystyczną jest bardzo przedmowa do jednego z wydań „Magnata“ (w „Bibl. Dzieł Wyborowych“). Niepodpisany autor przedmowy usprawiedliwia się z zażenowaniem, że oddaje się do czytania publiczności powieść autorki, niedość postępowej.
Ruch katolicki podnosi głowę w Polsce, wychodzi z powijaków częstochowszczyzny, zagarnia ludzi coraz to wybitniejszych. Potrzebne są utwory katolickie. Możemy już nie przemil-