sowcom, wydanym na łup dywersantom bolszewickim, albo wobec powrotu z piekła bolszewickiego czterech sierot — czterech małych Mystkowskich, które znajdują swój folwark oddany na parcelację osadnikom? A tymczasem ziemie wielkich posiadaczy rosyjskich na Wołyniu i gdzie indziej, uzyskane za pomoc w katowaniu narodu polskiego, dotąd są nierozparcelowane...
Całą martyrologię kresów od ostatniego powstania aż dotąd ujęła w swej twórczości Rodziewiczówna — całe bolesne, często szare dzieje tych stron, skazanych na zagładę, które jednak potrafiły nie zginąć i zostać przy macierzy. Jak potrafią znieść ten atak ostatni — wyrzucanie żywiołu polskiego z odwiecznych siedzib, świadome rujnowanie ośrodków polskiej pracy i kultury? Czas to pokaże. W każdym razie książka taka, jak „Niedobitowski z kresowego bastjonu“, wzburzy całą krew w każdym patrjocie prawdziwym, a w niejednym Polaku musi poruszyć sumienie, o ile go całkiem w partyjnictwie i fałszywych hasłach nie zatracił.
Strona:Marja Rodziewiczówna i jej dzieła.djvu/49
Ta strona została uwierzytelniona.