tymetrów długości, a dziewięćdziesiąt centymetrów szerokości. Ręczyć jednak mogę, iż motor jest na tyle silny, że zdoła je wprawić w ruch!
— Czy są aluminjowe z domieszką miedzi?
— Tak.
— Spójrz pan, jak wspaniale działa!
To mówiąc, Pericord nacisnął nerwowo suchą ręką guzik, skutkiem czego obracające się drążki poczęły zwalniać biegu, a wreszcie stanęły zupełnie. Zaczem nacisnął inną sprężynę — i drążki znów poczęły wirować.
— Dokonywając próby — tłumaczył Pericord — nie muszę wcale zużywać sił fizycznych, posługując się jedynie rozumem...
— A wszystko to dzięki memu motorowi! — oświadczył Brown.
— Naszemu motorowi — poprawił oschle wspólnik.
— Naturalnie — odparł niecierpliwie Brown — idea, myśl jest pańska, ale wykonanie — moje. Wolno go panu nazwać, jak się panu żywnie podoba.
— Owszem, nazwę go motorem „Brown-Pericord“ — zawołał wynalazca, przyczem w oczach jego błysnęła nienawiść, — tak, pan wykonał tylko szczegóły, lecz idea jest moja, tylko moja...
— Tak, lecz sama idea nie jest w stanie puścić w ruch motoru — wtrącił szorstko Brown.
— To jasne! Dlatego też uciekłem się do pańskiej pomocy — przerwał Pericord, bębniąc nerwowo palcami po stole. — Ja wynalazłem, a pan
Strona:Mark Twain - Król i osioł oraz inne humoreski.djvu/99
Ta strona została uwierzytelniona.