Potrzymaj tymczasem słoninę! Podać mi miednicę! (do córki, która siedziała w łóżeczku) Córuchno — połóż się na wznak i przykryj się dobrze! (Papa i Frajlajn biegną w głąb do umywalni po miednicę i wnoszą równocześnie dwie miednice — spostrzegłszy się, że są dwie, odnoszą obie — nareszcie zostaje Frajlajn ze swoją miednicą) Niuniek — wypłucz teraz gardziółko słoną wodą! (Syn płucze) Frajlajn Hulda będzie dzisiaj razem z nami spała — żeby ją od razu mieć pod ręką — do pomocy.
Ja?... Pardon — a pan?
Niema się czego żenować w takim wypadku. Zresztą będziemy wszyscy spali w ubraniu. Henryku! przynieś szezląg ze swojego pokoju dla Frajlajn. Niech Frajlajn panu pomoże! Jabym sobie bez pani nie dała rady!
Przecież i ja będę razem z tobą!
Ty mi nie wystarczysz. Ty będziesz