Ta strona została przepisana.
Papa.
Mam płakać? sama przecież powiedziałaś, że skorupy przynoszą szczęście! (wynoszą szezląg. — Frajlajn wychodzi za nimi)
Mama.
Teraz mój mały synuś zamknie ślipki, a tatuś i mamusia będą czuwali przy jego łóżeczku! (Papa wraca z szczotką i szufelką i zabiera się do zmiatania skorup) To przecież może zrobić Agnieszka?
Papa.
Nie może, bo sobie guza nabiła i robi sobie zimny okład!
Mama.
Nieostrożna! bądź tak grzeczny i powiedz jej, żeby poszła do łóżka.
Papa.
Ona bez nas pójdzie, serdeńko!
Mama (obrażona).
Niech Agnieszka natychmiast się położy!
Papa.
Oj!! w krzyż mi wlazło!