Ta strona została przepisana.
Syn.
Bo jak ja będę duży i będę też miał żonę, to ja nie będę jej na wszystko tak pozwalał, jak tatuś mamusi.
Papa.
A to co? Ani słowa! (śmieje się) Bęben przemądrzały! Ale on ma słuszność!
(Mama wraca. Syn przytula się do poduszki)
Mama (widząc śmiejącego się męża).
I on się może śmiać! Henryku!!
Papa.
Przepraszam, ale to nerwowe!
Syn.
Bo ja po wiedziałem tatusiowi...
Papa.
Zamknij buzię! ani słowa!
Mama.
Mała już śpi! Z miejsca zasnęła! Oho! w tem coś jest!
Papa (zmiatając powtórnie skorupy).
Przecież ona zawsze zasypia od razu!