Strona:Mark Twain - Niuniek ma hiszpankę.djvu/39

Ta strona została przepisana.

łem — ale nie na hiszpankę — bo wtedy jeszcze nie było takiej mody, jeno na krup — to wtedy ludzie matce naraili, żeby mi zrobili okłady z mokrej gliny!

Mama.

Tak? to niech Jan idzie i przyniesie mi mokrej gliny! A gdzie się kładzie te okłady?

Stangret.

Tak akuratnie to już nie wiem, ale...

Papa.

Moje dziecko! może spróbujemy wprzód tego środka, który nam doktór przyseła.

Mama (czytając receptę).

Co godziną łyżeczkę od herbaty! — Henryku, proszę cię — przynieś mi z kredensu łyżkę stołową!

Papa.

Łyżeczkę! — tu pisze wyraźnie łyżeczkę od herbaty...

Mama.

Człowieku! nie doprowadzaj mnie do rozpaczy! (Papa wybiega) Niech Jan jeszcze raz pojedzie po doktora! tu idzie o życie