Strona:Mark Twain - Tom Sawyer jako detektyw.djvu/20

Ta strona została skorygowana.

z sąsiadów. Gdybym wrócił do domu, zapomniawszy o tym małym środku ostrożności... Zresztą, przecież nie miałem zamiaru wracać do domu. Poprostu chciałem się gdziekolwiek ukryć przed tymi ludźmi, którzy mnie prześladują; gdyby mi się udało im wymknąć, mógłbym nałożyć sztuczne wąsy i bokobrody, postarać się gdzieś o inne ubranie i...
Nagle jednym susem znalazł się pod drzwiami, przyłożył do nich ucho i zaczął słuchać, blady, zadyszany. Po chwili szepnął:
— Zdawało mi się, że słyszę trzask odwodzonego kurka. Boże, co za życie muszę prowadzić!
Opadł na fotel, drżąc ze wzruszenia i strachu, i zaczął ocierać pot z czoła.